7 dolegliwości na które lekiem jest jedzenie
Bardzo często słyszymy, że jedzenie szkodzi: figurze, zdrowiu, samopoczuciu. Ale oczywiście nie dotyczy to każdego typu pożywienia. Istnieją dolegliwości, na które idealnym lekiem nie jest kolejna tabletka, ale kilka kęsów właściwego posiłku.
1. Zły nastrój: słodkie ziemniaki
Gdy jesteś w tak zwanym psychicznym dołku, masz nieodpartą chęć sięgnięcia po ciastka, cukierki lub inne słodycze, spróbuj się przełamać i zamiast nich przygotuj sobie słodkie ziemniaki. Brzmi nieco abstrakcyjnie? Być może nie wiesz, że są one jednym z najlepszych źródeł węglowodanów, które powodują, że poziom serotoniny, zwanej hormonem szczęścia, wzrasta w organizmie już w ciągu kilku minut po ich zjedzeniu. A dzięki błonnikowi zawartemu w słodkich ziemniakach, węglowodany nie zachowają się tak, jak w przypadku słodyczy, kiedy poziom cukru (a więc i „szczęścia”) we krwi gwałtownie wzrasta, ale równie szybko opada, pozostawiając po sobie ogromną ochotę na zjedzenie kolejnych słodkich przekąsek. Słodkie ziemniaki spowodują, że kiedy już odzyskasz nastrój, nie odkryjesz nagle, że w pasie przybyło ci kilka centymetrów. A stanie się tak na pewno, jeśli na poprawę humoru będziesz stosować czekoladę, masło orzechowe lub inne słodkości.
2. Nie możesz spać: hummus
Głównym składnikiem hummusu, czyli pasty niezwykle popularnej w kuchni żydowskiej i arabskiej, jest ciecierzyca. Zawiera ona spore ilości białka, minerałów (fosfor, potas, żelazo) i witamin (zwłaszcza z grupy B). Ale oprócz tego zawiera także tryptofan – aminokwas, który bierze udział w syntezie melatoniny. Hormon ten odpowiada m.in. za spokojny sen, ułatwia zasypianie, a także poprawia nastrój, stymuluje odczuwanie głodu i podwyższa poziom wytrzymałości na ból. Tak więc kilka łyżeczek hummusu wieczorem (można go jeść np. z warzywami) ułatwi zaśnięcie i sprawi, że spokojnie prześpimy całą noc.
3. Bolą cię mięśnie: kwaśny sok z wiśni
Jeśli któregoś dnia „zaszalejesz” podczas treningu fundując sobie duży wysiłek, zamiast tradycyjnego mlecznego koktajlu zawierającego białko, którego spożycie zalecane jest po ćwiczeniach, wypij szklankę soku z wiśni. Te kwaśne owoce zawierają antyutleniacze o właściwościach przeciwzapalnych zwane antocyjanami. Pomagają one zapobiegać bólowi mięśni odczuwanemu po wysiłku fizycznym. Potwierdziły to badania przeprowadzone przez amerykańskich naukowców z uniwersytetu w Oregonie. Przebadali oni 60 biegaczy długodystansowych, którzy pili sok z wiśni dwa razy dziennie przez 7 dni poprzedzających udział w maratonie oraz w dniu samych zawodów. Biegacze odczuwali znacznie mniejszy ból mięśni niż ci, którzy pili inne soki. Co ważne, zawarte w wiśniach antocyjany działają podczas każdego rodzaju wysiłku, nie tylko biegania.
4. Brak ci energii: woda kokosowa
Utrzymująca się ospałość i ogólne poczucie niskiej energii bywa wynikiem tego, że nie pijesz wystarczająco dużo wody. Jak to możliwe? Brak odpowiedniej ilości płynów w organizmie powoduje, że dostarczane z pożywieniem substancje odżywcze, a także tlen, nie są w stanie dotrzeć do mózgu i mięśni w sposób efektywny. W wyniku tego, nawet jeśli robisz niewiele, czujesz się tak zmęczony i osłabiony, jakbyś przebiegł półmaraton. Już spadek nawodnienia organizmu o zaledwie 2 proc. może spowodować, że nie będziesz w stanie odpowiednio się skoncentrować. Żeby temu zapobiec, warto sięgnąć po wodę kokosową, która jest w pełni naturalnym napojem energetycznym, a zawarty w niej poziom elektrolitów jest niemal taki sam jak w osoczu ludzkiej krwi. Dzięki temu świetnie nawadnia organizm, ale także błyskawicznie uzupełnia niedobory elektrolitów takich jak magnez, wapń i potas.
5. Twój żołądek się „buntuje”: herbata miętowa
Jeśli walczysz z zespołem jelita drażliwego lub niestrawnością, pij jedną do dwóch filiżanek herbaty miętowej zaraz po posiłku. Mięta pieprzowa od wieków była wykorzystywana w medycynie ludowej jako naturalny środek rozkurczowy, wiatropędny, zwiększający wydzielanie soku żołądkowego i usprawniający pracę jelit. Wypicie herbatki miętowej zapobiega więc bolesnym skurczom żołądka i jelit oraz zaburzeniom trawienia, a przy tym działa delikatnie uspokajająco. Skutecznie i naturalnie pomaga w sytuacji, kiedy po obfitym posiłku jedyne, na co masz ochotę, to z powodu dotkliwego bólu zwinąć się w kłębek na łóżku.
6. Masz migrenę: szpinak
Migrenowe bóle głowy dotykają ok. 25 proc. kobiet i 9 proc. mężczyzn. Naukowcy wciąż nie potrafią jednoznacznie odpowiedzieć, co je wywołuje. Wiadomo jednak na pewno, że wpływ na występowanie migreny ma niewłaściwa dieta. Dlatego też w niektórych produktach żywieniowych należy szukać ratunku i pomocy w przypadku migreny. Kiedy następnym razem poczujesz, że „ten ból” znów się zbliża, zamiast sięgać po tabletkę, zjedz sałatkę z dużą ilością szpinaku. Udowodniono, że zawarty w nim magnez i ryboflawina, czyli witamina B2, pomagają obniżyć nerwowe podrażnienie mięśni i mogą zapobiega bólom głowy, również tym migrenowym.
7. Wahania poziomu cukru we krwi: suszone morele
Najlepszym sposobem, by zwiększyć nieco poziom cukru we krwi jest zjedzenie czegoś słodkiego. Nie znaczy to jednak, że powinieneś sięgnąć po paczkę ciastek albo torebkę cukierków czy żelków. Jeśli czujesz, że nie masz energii, jesteś osłabiony i ewidentnie potrzebujesz szybkiego podniesienia poziomu cukru we krwi, sięgnij po suszone morele. Dlaczego? Ponieważ mają niski indeks glikemiczny (ok. 31). Zapewnia on powolny i niewielki wzrost poziomu cukru we krwi, na tyle jednak wystarczający, byś poczuł się lepiej dzięki odczuwalnemu przypływowi energii. Pamiętaj tylko, że morele, jak wszystkie suszone owoce, choć znacznie zdrowsze niż słodycze, zawierają dużo cukrów, dlatego w zupełności wystarczy, jeśli zjesz ich nie więcej niż pięć.
#
Życząc Państwu wielu pogodnych dni zachęcam do zapoznania się z ciekawymi informacjami o zdrowiu, które można bezpłatnie otrzymywać po zapisaniu się na comiesięczne wiadomości pod tym adresem:
http://www4pl.dr-rath-foundation.org/newsletter/index.html
Serdecznie polecam
autor
Źródło: Dr. Rath Health Foundation